Jak kogoś spotykam przelotnie na ulicy to też mówię, że u mnie wszystko w porządku, nie mam ochoty się "uzewnętrzniać" przed każdym spotkanym znajomym i też mnie nie obchodzi co ktoś o mnie myśli.

Ja zauważyłam, że są prawdomówni - nie kręcą jak ich o coś zapytamy, nie koloryzują, co jest często naszą przywarą....

Poza tym uderza mnie ich uczciwość - nie ruszą czyjejś własności i można nawet zostawić samochód z kluczykami w środku i iść np. zjeść obiad do knajpy - choć tego raczej nie praktykujcie w wielkich miastach, gdzie Amerykanów z drugiego, czy któregoś już pokolenia jest niewielu :D.

Moim zdaniem każdy powinien mieć wiedzę ogólną na temat świata, nie ważne czy jest ze Stanów, Polski czy Burkina Faso ;). Niestety żaden z Amerykanów, z którymi rozmawiałem online podczas gier mmorpg nie wiedział gdzie jest Polska, a jeden to pytał nawet czy to miasto we Francji :lol:. Ich wiedza ogólna, np. geograficzna czy na temat historii świata, jest naprawdę marna. Ale zaznaczam, że nie twierdzę, iż Polacy czy inne narody są automatycznie lepsze. Takich niedouczonych znajdzie się wszędzie.

Na pewno są Amerykanie pasujący do stereotypu niedouczonego głupka, tak jak i Polacy odpowiadający stereotypowi pijaka i złodzieja, ale
żadne uogólnienia tego rodzaju na cały naród nie są zgodne z rzeczywistością. Ja osobiście miałem okazję poznać Amerykanów, którzy potrafili okazać bezinteresowną pomoc, a to co z nich bije to optymistyczne podejście do życia.

Cytowane z edi czw 14 lis 2013, 14:04

Jeśli natomiast chodzi o stereotyp głupiego Amerykanina to uważam, że oni nie są wcale głupi, ale po prostu praktyczni. W szkole uczą się tylko praktycznych i najpotrzebniejszych rzeczy, stąd ich np. marna znajomość geografii, a do mniej ważnych nie przykładają wagi - akurat w polskiej edukacji jest odwrotnie, wciskają nam do głowy mnóstwo niepotrzebnych i nieprzydatnych informacji.

Podpisuję się pod tym - polski system edukacji wtłacza w nas ogromne ilości informacji z wielu rozmaitych dziedzin, ale po 10-20 latach zostaje z nich w głowie tylko to, czym naprawdę się interesujemy lub zajmujemy na co dzień.

Znam kilku Amerykanów i są to uprzejme, energiczne osoby, miło się z nimi rozmawia. Ludzie jak wszyscy inni moim zdaniem.